Kilka spraw dotyczących występów na żywo

Pij dużo wody
Gdy jest gorąco, czy kiedy robisz szybkie, 'oddechowe' beaty, często zasycha w gardle. Weź sobie małą butelkę wody, najlepiej z ustnikiem do picia (żeby się nie wylało draństwo) i uzupełniaj wilgoć w ustach co kilka minut pomiędzy utworami. Niektóre sample zwyczajnie nie wychodzą przy wyschniętym języku i lepkich ustach. Przy ćwiczeniach wokalnych zawsze dobrze jest pić co kilka minut parę łyków wody. H2O to olej na trybiki w gardle każdego beatboxera:)
Widownia
Tym, którzy cię akurat oglądają także należy się spora porcja uwagi. Zacznij od pozdrowienia publiczności, zagadaj, zrób jakiś cover, prosty znany wszystkim beat - może być przeróbka podkładu jakiegoś klasyka, jak Push It, Wu Tang Clan Ain't Nothin' To Fuck With, Imperialnego Marszu z Gwiezdnych Wojen, czy cokolwiek. Ważne, żeby dużo ludzi to znało i doceniło odwzorowanie. Później koniecznie przejdź na własne bity. Ciągłe covery, nawet najbardziej wiernie odtworzone to jednak praca rzemieślnicza, nigdy mistrzostwo. Nie rób jednego beatu więcej niż przez minutę, zmieniaj sample, modyfikuj linię basową, skreczuj bitem, słowami i melodią. Jednym słowem, dbaj o urozmaicenia, żeby z widowni nie usłyszeć chrapania...

Rób show, nie stój w kącie z mikrofonem udając magnetofon. Biegaj, machaj rękami, tańcz, bujaj się w rytm własnego bitu. Pokaż, że sam\a (czy jakieś beatboxerki to czytają?) bawisz się przy tym co robisz, a publika będzie zadowolona razem z tobą. Wejdź w interakcję z ludźmi z widowni i z reszty sceny. Jeśli jest dużo osób (np. znalazłeś się na jam session) weź kogoś do freestylu albo ustaw się z dj'em albo perkusistą na 'pojedynek' na beaty czy skrecze.

Mniej więcej zaplanuj sobie cały set, ogólny kształt i długość utworów. Nigdy nie daj po sobie poznać, że jesteś nie przygotowany:) Jeśli coś nie wyjdzie, olej to. Zatrzymaj wybity z rytmu beat, zrób jakieś echo, skrecz i wejście do następnego numeru. Większość ludzi pewnie pomyśli, że to zaaranżowane:)
Pojemność płuc
Ważny motyw to kondycja. Przy długich loopach zaprojektuj beat tak, żeby znaleźć kilka 'zassań' powietrza. Zadyszka to rzecz niewskazana, tu szczególnie powinni uważać palacze. Więcej o powiększaniu pojemności płuc znajdziesz w rozdziale KONTROLA ODDECHU, nieco poniżej.

 

 

Metronom i równe tempo

Metronom to urządzenie mechaniczne przypominające zegar lub małe pudełko elektroniczne. Jego zadaniem jest podanie tempa i tykanie                                       w jego rytm. Obrazek obok przedstawia typową skalę mechanicznego metronomu (kliknij na obrazek aby powiększyć go w nowym                                           oknie). W muzyce mamy różne rodzaje tempa, oznaczonych z jęz. włoskiego:                                                                                                                                 
Largo (40-60 bpm)                                                                                                                                                                                                                       
Larghetto (60-66 bpm)                                                                                                                                                                                                         
Adagio (66-76 bpm)                                                                                                                                                                                                                 
Andante (76-108 bpm)                                                                                                                                                                                                   
Moderato (108-120 bpm)                                                                                                                                                                                                   
Allegro (120-168 bpm)                                                                                                                                                                                                   
Presto (168-208 bpm)                                                                                                                                                                                                   

Może to mój cynizm, ale nie wierzę osobom 'idealnie' czującym tempo. Oprócz oczywistych talentów muzycznych ze słuchem absolutnym                                    itp, każdy powinien co jakiś czas mierzyć się z metronomem. To zagadkowe urządzenie pozwoli Ci odkryć nierówności w Twoim beatboxie,                                     wyrównać tempo czy rozpocząć ćwiczenia nad innymi rodzajami metrum.

Dzięki kilku sesjom z metronomem w tygodniu, przestaniesz wybiegać z rytmu starając się wprowadzić jakiś nowy sampel do bitu, czy robiąc skomplikowane przejście perkusyjne. Tempo to szczególnie ważne, gdy współpracujesz z innymi instrumentami i musicie trzymać się określonego rytmu.

Mam w planie nagonić kogoś do zrobienia prostego programiku imitującego metronom. Najtańsze cykadło kosztuje ok 80 zeta. Tymczasem, oto kilka podstawowych rodzajów tempa w mp3 [ok 1min, 24kbps, zajmują niewiele]:

[metronom__40_bpm.mp3]
[metronom__60_bpm.mp3]
[metronom__90_bpm.mp3]
[metronom_120_bpm.mp3]
[metronom_150_bpm.mp3]
[metronom_180_bpm.mp3]
[metronom_210_bpm.mp3]

 

Jak trzymać mikrofon?

 

Pewnie zauważyliście, że beatboxerzy trzymają mikrofon w specyficzny sposób, zupełnie inaczej niż MC. Rzadko trzymają go za uchwyt, raczej oplatają palcami głownię mikrofonu. Dzieje się tak dlatego, że w mikrofonach dynamicznych występuje tzw. efekt bliskości, tzn. basy z bardzo bliskiej odległości [poniżej ok. 5cm] zostają zniekształcone i podbite, a o to często chodzi naszym bboxerom. W zasadzie istnieją dwie szkoły trzymania mika. Każda z nich ma swoje zastosowania i najlepiej zmieniać ułożenie w zależności od beatu.

Pierwszy sposób wytłumia dźwięki nosowe - wtedy linia melodyczna powinna iść tylko przez usta [rys.2]. Palce trzymają mikrofon w 'kubeczku', zwróć uwagę, że zasłania to wylot powietrza z nosa. Prawie nie słychać wtedy np. oddychania przez nos podczas szybkiego bitu.

Innym razem możesz potrzebować trochę dźwięków nosowych. [rys.1] Wtedy mikrofon trzymają ostatnie dwa-trzy palce, w zależności od wielkości dłoni i wygodnictwa. Uwaga, żeby mikrofon się nie wyślizgnął, jeśli masz małe dłonie, dla asekuracji możesz drugą chwycić za trzon mica. Usta w takim ułożeniu znajdują się tuż przy ustniku stworzonym przez palec wskazujący i kciuk. Nos nie jest zakryty, więc dźwięki są słyszalne. Uwaga na oddechy nosem!

Druga szkoła oznacza osłonięcie palcami ręki ust i nosa, a w zagłębieniu dłoni ułożenie mika [rys.3] Ciekawym wariantem tej metody jest pozycja, powiedzmy, że nazwę ją 'modlitewną'. Mikrofon można wtedy trzymać między palcami małymi i serdecznymi obu dłoni ewentualnie kantami tychże dłoni. Przy takich ułożeniach można doskonale wyizolować linię melodyczną tworzoną przez nos, słychać wszystko głośno i wyraźnie.

Rysunek 4. pokazuje wokalny sposób trzymania mikrofonu. Jeśli chcesz osiągnąć 'lekki' efekt, z przewagą partii wokalnych, polecam tę metodę.

Kiedykolwiek trzymasz mikrofon, pamiętaj jeszcze o jednej rzeczy. Kabel. Złap go jakoś drugą ręką, zrób małą pętlę, żeby nikt z osób plączących się w pobliżu nadepnięciem na kabel nie wyszarpał ci mikrofonu. Uważaj na wtyk, nie naciągaj kabla.

Jeśli jesteś na scenie, ułożyłeś sobie wszystko wygodnie, a tu prawie nic nie słychać, sprawdź gdzie na scenie stoją odsłuchy. Jeśli każdy beat rozrywa uszy, odsuń trochę mikrofon, albo powiedz akustykowi, żeby zmniejszył poziom głosu na mikrofonie. Jeśli jest kilka mików, zapamiętaj numer swojego, bardzo pomaga. Kiedyś trafił mi się akustyk-palant, wszystko na scenie ryczało, więc gość przyciszył mnie tak, że to ja musiałem ryczeć. Nie byłoby to takie złe, gdyby nie zrobił tego w środku setu...

 

Mała gimnastyka buzi i języka

Wraz z postępami w beatboxie wzmacniają się mięśnie odpowiedzialne za produkcję dźwięków. Możesz przed pokazem albo dłuższym bboxowaniem zrobić małą rozgrzewkę mięśni twarzy. Napisałem artykył pt. Konserwacja Instrumentu, w którym znajdziesz podobne kwestie - uporządkowane i rozwinięte.
 

Usta
Mięśnie ust odpowiadają [między innymi:)] za moc uderzeń z użyciem [P,B,M]. Aby wzmocnić nieco wargi, napnij ich mięśnie, formuj ustami kształt 'o' i powoli rozszerzając usta przejdź do 'i', przez cały czas utrzumając napięcie. Powtórz kilka razy. Później spróbuj zaciskać na kilka sekund usta tak mocno jak potrafisz, nie przygryzając ich od wewnątrz zębami, bo można się pokaleczyć:)
Policzki
Mięśnie policzków można ćwiczyć, nabierając maksymalnie dużo powietrza w usta, wstrzymując na kilka sekund, później powoli wypuszczając. W 'domowym przedszkolu' pokazywali kiedyś dzieciom jak robić z ust 'balonik' i o to właśnie chodzi:)
Język
Język można ćwiczyć na naprawdę wiele sposobów. Poniżej zamieszczam kilka ćwiczeń z książki Bronisława Wieczorkiewicza "Sztuka mówienia" oraz moje własne pomysły.
Wysuń język prostopadle do ust najdalej jak potrafisz i cofnij najgłębiej jak potrafisz. Powtórz 10 razy.
Wysuń język lekko i uderzaj nim najszybciej jak potrafisz o kąciki ust. Dłużej=lepiej.
'Policz językiem' wszystkie zęby, dotykając każdego z osobna, zrób kilka okrążeń.
Zwiń język w rurkę i rozwiń, powtórz kilka razy. Później zawiń język do środka od góry i jeśli się uda - od dołu.
Dociskaj jęzor przez kilka sekund, najmocniej jak się da, do podniebienia, sprężając przy tym powietrze. Wzmacnia to dźwięki [T,R,N]. Możesz też dociskać język do poniebienia i odrywać, zasysając jednocześnie powietrze. 'Podgłosisz' w ten sposób odwrotne hihaty. Pomaga.

Kontrola oddechu

Kontola oddechu należy do większej grupy ćwiczeń i wiedzy - emisji głosu. Polecam każdemu kursy, książki i filmy na ten temat. Warto wiedzieć w jaki sposób działają te worki z pęcherzykami, które mamy w ciele :).

Ćwicz aerobowo - biegaj po schodach, pływaj na basenie, skacz na skakance, chodź szybko po parku, uprawiaj jogging. Według portalu kulturystyka.org.pl: nie istnieje próg, powyżej którego trening staje się aerobowy, ale powinno się podnieść tempo pracy serca do pożądanego poziomu i utrzymać je przez co najmniej 20 minut.

Doskonałym uzupełnieniem treningu aerobowego są ćwiczenia pojemności płuc. Najlepiej je wykonywać rano po przebudzeniu i wieczorem przed snem. Konieczne do tego jest wentylowane pomieszczenie, dlatego otwórz okno (uwaga zimą!) i rób w miarę szybkie głębokie wdechy, bardzo wolno wydychając powietrze. Może to być zwykły wdech-wydech, możesz wdychając podnieść ręce i wydychając powoli je opuszczać. Na wydechu można też gwizdać, lub wydychać wymawiając jakąś samogłoskę ('aaaaaa', 'eeeee', 'uuuuu'). Ważne, żeby wydech był tak powolny jak tylko się da. Jest to wspólny mechanizm tego typu ćwiczeń. Innym elementem takiego treningu może być dmuchanie w kierunku kartki papieru oddalonej na wyciągniętej dłoni (kartka musi być ciągle odchylona od pionu pod wpływem twojego oddechu), dmuchanie balonika (szybkie i moce wydechy). Tego typu ćwiczenia powinny być wykonywane 2 razy dziennie. Po kilku tygodniach takich ćwiczeń wyraźnie powiększa się pojemność płuc i wydolność tlenowa. W przypadku jakichkolwiek bóli czy nieprawidłowości skontaktuj się z laryngologiem lub foniatrą.

Z czasem można też spróbować szybkiego chodzenia/biegania i beatboxu - wtedy zauważysz, że organizm co jakiś czas sam 'wybiera' dźwięki wdechowe, walcząc o powietrze. To ważne przy kontroli oddechu. Przy szybkim oddychaniu uważaj na hiperwentylację, kiedy to zbyt dużo tlenu dociera do mózgu. Jeśli zakręci ci się w głowie, spokojnie usiądź (nawet na ziemi) i spowolnij oddech. Po chwili minie.

Jeśli palisz cokolwiek - to źle. Pojemność płuc zmniejsza się drastycznie, nie wspominając o zadyszkach i suchości w ustach. Beatboxer-palacz to tak jak żongler ze związaną jedną ręką. Postaraj się palić mniej lub wyeliminować całkowicie. Absolutnie zakazane jest palenie tuż przed pokazem! Według TyTe'a, jednego z autorów humanbeatbox.com, na koncercie Rahzel przerwał swój set i powiedział kolesiowi w pierwszym rzędzie, żeby zgasił papierosa. Oszczędzaj płuca.

 

Praca nad bitami

[P] można robić na wiele sposobów. Po wielu żmudnych i męczących ćwiczeniach masz opanowane kilka rodzajów bitu, rozpoczynesz żąglerkę samplami i różnymi rodzajami tempa. Wtedy nadchodzi czas na, jak to kiedyś mówił Killa Kela, 'przebudowanie swojej biblioteki dźwięków'. Weź dźwięk, który kiedyś robiłeś, i zmień go nieco, wzmocnij, obniż/podwyższ głos, prędkość, itp. Zobaczysz, że rezultat zaskoczy nawet ciebie. Taki 'nowy' dźwięk, kiedy już nabierze nowego brzmienia, można z powodzeniem stosować w wielu nowych bitach.

Rzecz pierwsza - samogłoski. To one, wypowiadane bezgłośnie po dowolnym dźwięku, kształtują go. Co powiesz na [P]? Przeważnie wymawiasz to jako /Py/ albo /Pu/. Spróbuj dla odmiany zrobić z tego /Pi/, /Po/ czy cokolwiek innego. Zobaczysz, że zmiana nastąpi.

Rzecz druga - wysokość głosu. Nawet ta sama linia basowa, powtórzona cienkim głosem lub wrzucona przez usta zmienia się nie do poznania. Poeksperymentuj (najpierw upewniając się, że jesteś sam/a ;P) z różnymi wysokościami różnych sampli, najpierw podwyższając maksymalnie dźwięk, później obniżając go aż do bólu. Zadziała.

Nowe dźwięki powstają czasem zupełnie przypadkiem - spróbujcie przypomnieć sobie głupie odgłosy z czasów dzieciństwa - tupot konia, odgłos osła, karabinu maszynowego, itp. Jestem pewien, że po małych 'przeróbkach' taki dźwięk znajdzie się w waszym repertuarze.